Samochód – Wersja KAMPER

Czym podróżujemy?

Nissan Patrol Long GR
Rocznik: 1993
kolor: szaro-granatowy

Narzędzie i przyjaciel naszych podróży, wierny i niezawodny Nissan Patrol, zdobywca terenów nieosiągalnych. Nasza kuchnia, nasza sypialnia, nasz wyprawowy dom. Jest z nami od początku. Znamy każdą śrubkę i każdy przewód. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się żeby nas zawiódł a przejechał z nami dziesiątki tysięcy kilometrów, czasem w prawdziwie ekstremalnych terenowych warunkach.


MODYFIKACJE

Praktyczne modyfikacje i uzbrojenie.

Projekt trawiłem około roku. Poprzedzony był obserwacjami aut innych podróżników, konsultacjami znajomych oraz innych konstruktorów, aż doczekał się pierwotnego kształtu. Rzeczywistość nieco go zweryfikowała jednak oczywiście na korzyść komfortu użytkowania.
Ogołocenie nadwozia było rzeczą prostą a bagażnik i zabudowa szufladowa znalazły sobie nowych właścicieli. Następnie zdemontowałem fotele, tapicerkę, plastiki wnętrza, nadkola, zderzak, lampy szyby tylne oraz drzwi. Te elementy szukają swoich nowych nabywców.
Obcięcie dachu oraz innych zbędnych elementów nadwozia było już nieodwracalnym krokiem. Szybkie ale precyzyjne podejście do tematu dało zamierzony efekt. Gdy obciąłem poszycie, kolejnym etapem było otworzenie komór tylnych nadkoli, powiększenie ich i przystosowanie do nowej funkcji jako schowki. Wysunąłem też wlew paliwa a obok znalazł swoje miejsce przygotowany otwór wlewu na wodę użytkową.
Szkielet kontenera został zbudowany z profili stalowych. Użyto do tego głównie profili zamkniętych 30x30x2mm oraz kątowników 30x30x2mm ale w części konstrukcji zastosowano również 50x50x3mm oraz 80x30x2,5mm. Szkielet został stężony z fabrycznymi punktami konstrukcyjnymi. Wzmocniliśmy punkty mocowań. Wszelkie nieosłonięte powierzchnie o nieforemnych kształtach oraz ścianę grodziową uzupełniliśmy blachą grubości 1,5 mm po czym zabezpieczyliśmy lakierem podkładowym. Całość została wykonana w firmie Autoserwis Ewa Zdebska
Uszczelnienie połączeń profili oraz wszelkich nowych spawów wynikłych z wstawek blacharskich zostało wykonane w dwóch technologiach. Trudne miejsca, gdzie były mikroszczeliny zostały uszczelnione za pomocą ciśnieniowego wtryskiwania uszczelniaczy Sika z pomocą Offroad Garage. Pozostałe elementy masą do zastosowania na pędzel marki Boll.
Wygłuszenie wibracji i dźwięków zostało zredukowane poprzez zastosowanie mat butylowych ok. 3 mm grubości. Maty wyklejone zostały na całej podłodze, grodzi silnikowej, dachu, drzwiach i nadkolach oraz  nowych blachach kontenera. Generalnie na wszystkich elementach blaszanych.
Malowanie samochodu a w zasadzie jedynie kabiny kierowcy oraz grodzi kontenerowej zostało wykonane z zastosowaniem farby akrylowej w kolorze białym. Przed malowaniem poprawiłem drobne defekty blacharskie oraz wykonałem elementy wypełniające powierzchnię pomiędzy drzwiami a grodzią kontenera. Samym malowaniem zajął się już lakiernik.
Ściany kontenera wykonałem z lekkich elementów kompozytowych grubości 2 mm koloru białego. Całość została przyklejona elastycznym klejem o bardzo wysokiej wytrzymałości bez stosowania wkrętów i śrub. Narożniki wykończeniowe z PCV.
Dach podobnie jak i ściany pokryte są płytą typu dibond grubości 3 mm. Konstrukcję dachu jednak wykonaliśmy z profili aluminiowych a skosy na jego ściankach z płyty aluminiowej usztywniając konstrukcję. Dach zamocowany jest za pomocą trzech zawiasów łożyskowanych ze stali kwasoodpornej a otwieranie wspomagają dwa siłowniki gazowe o rozpiętości 100 cm o sile 370 N. Poza podstawowym jego ociepleniem dodatkowo zastosowałem warstwę z pianki kauczukowej wyciszającej krople padającego deszczu i dodatkowo izolującą termicznie.
Ocieplenie części kontenerowej pełnią rolę płyty XPS (polistyren ekstrudowany) grubości 3 cm mocowane za pośrednictwem kleju do XPS i uszczelniane i stabilizowane pianką montażową zamkniętokomórkową i wodoszczelną. Całość wnętrza wykończyłem z zastosowaniem płyt typu HIPS.
Zderzak tylny wykonaliśmy z profila 80x50x4mm. Łapy do ramy stanowią dwa grube płaskowniki. Konstrukcja swobodnie wystarcza do podnoszenia auta hi-liftem, który został zamocowany do zderzaka za pomocą typowych uchwytów od Snorkele.pl .
Na zderzaku zamontowałem zespolone lampy LED.
Lusterka fabryczne spędzały sen z powiek, gdyż były zbyt krótkie. Po wielu analizach rynku dostępnych lusterek wybór padł na lusterka z Forda Transita w wersji kontenerowej. Posiadają regulację elektryczną w obu płaszczyznach oraz podgrzewanie. Całość z uwagi na analogiczny system sterowania, udało mi się łatwo zaadoptować do instalacji Nissana. Bardziej skomplikowany był system ich montażu. Wymagało to bowiem stworzenia nowych "trójkątów" z blachy aluminiowej oraz ich maskownic. Spawaniem aluminium zajął się Kuba z Offroad Garage.
Bagażnik dachowy został dostosowany do przewozu dwóch kół zapasowych w maksymalnym rozmiarze 35". Całość wraz z uchwytami została wymalowana proszkowo w kolorze czarnego matu w firmie Snorkele.pl
Wodę wozimy w zbiorniku ze stali nierdzewnej, zamocowanym pod samochodem. Obniżyło to środek ciężkości auta i poprawiło jego właściwości na trawersach. Zbiornik mieści 70 litrów, w środku posiada wężownicę wpiętą w układ chłodzenia auta i jest ogrzewany odbierając ciepło z silnika przy okazji dodatkowo go schładzając. Sami cyfrowo ustawiamy temperaturę wody a jej ilość obserwujemy na wskaźniku na konsoli dachowej w szoferce. Zbiornik otrzymaliśmy od firmy Snorkele.pl
Instalacje we wnętrzu wymagały podciągnięcia kilkudziesięciu metrów przewodów elektrycznych a ponadto kilku metrów przewodów wodnych. Wnętrze wykonałem ze sklejki 6 mm, 10 mm, 12 mm oraz 15 mm.
Fotele z drugiego rzędu siedzeń, można łatwo przywrócić w ich uprzednie miejsce montując w fabryczne otwory. Ponadto nadal do dyspozycji są pasy bezpieczeństwa. W tym celu zdemontować należy skrzynię ładunkową pełniącą również rolę części łóżka. Nie demontowane są jedynie komory boczne znakomicie pełniące rolę podłokietników w których dodatkowo zamontowałem gniazda zapalniczek. 
Łóżko o wymiarach 150x190 cm usytuowane zostało w poprzek auta. To właśnie jego rozmiar determinował wielkość kontenera. Część z niego składa się w formę stolika z pozostawieniem siedzisk dokoła  w kształt litery C.
Drzwi do części kontenerowej wykonaliśmy w dwóch częściach. Dolne stalowe wiszące na stalowych linkach, pełnią rolę schodka. Górne natomiast w ramie aluminiowej, w której może jeszcze zagości okienko unoszą się za pomocą siłownika.
Kuchnia dziś to fajny aneks z dębowym  blatem, którego 40 cm część możemy złożyć w zależności od potrzeb. W pozostałym metrze blatu zamontowałem zlew z dwupalnikową kuchenką gazową. Pod blatem wykonaliśmy 6 szuflad  z przedziałkami oraz dwukomorowy kosz na odpadki, również w formie szufladowej. Do butli gazowej dostęp jest z zewnątrz pojazdu. Woda  znajduje się pod podłogą w 70-cio litrowym zbiorniku ze stali nierdzewnej i wypompowywana jest poprzez elektryczną pompkę z zaworem ciśnieniowym.
Łazienka została usytuowana w narożniku pojazdu. Posiada blisko 1 m2 powierzchni i przeznaczona jest w zasadzie na potrzeby wzięcia prysznica. Słuchawka prysznicowa posiada przycisk uruchamiający przepływ wody. Przycisk ten da się zablokować, by woda nie przestawała lecieć. Całość dodatkowo zabezpieczyłem zaworem kulowym. 
Okna Dometic S4 w kontenerze w ilości 2 sztuki zamontowaliśmy w miejscach wygodnych dla ewentualnych tylnych pasażerów. Okna są hermetyczne i wykonane z zespolonego szkła akrylowego. Mają możliwość uchylenia ich do góry za pomocą siłowników. Ponadto posiadają moskitierę chowaną w górnej rolecie oraz zasłonkę termiczną odbijającą światło chowaną w dolnej rolecie.
Panele solarne o mocy 140W wraz ze sterownikiem MPPT idealnie uzupełniają prąd w zastosowanym dodatkowym akumulatorze służącym do zasilania wszelkich urządzeń wewnątrz kontenera. Sam akumulator potrafił się rozładować po całodziennym użytkowaniu samej chłodziarki a z dnia na dzień odbiorników przybywa. Dodatkowy akumulator ładował się kiedyś jedynie podczas jazdy a teraz swobodniej możemy z niego korzytać nawet na dłuższym postoju.
Ściany z tkaniny po otwarciu dachu stanowi nieprzemakalny materiał z kordury. W nim zostały wycięte otwory zamykane na zamek. Po ich otwarciu mamy idealny przewiew zabezpieczony oczywiście moskitierami. W materiał zostały wszyte profile aluminiowe 20x2 mm o łącznej długości 19 m by całość łatwiej zespolić z dachem i kontenerem.
Oklejenie pojazdu pozwoliło nadać mu jeszcze bardziej indywidualny charakter.
Zadaszenie zewnętrzne typu HEX z firmy Escape 4x4, rozkłada się w taki sposób, że okala tylny narożnik naszego samochodu. Tym sposobem można z niego wyjść i usiąść z boku nie narażając się na operujące słońce czy deszcz.
Ostatecznie po otwarciu dachu auto prezentuje się wciąż całkiem zgrabnie.
  Film poklatkowy z dotychczasowych prac. Jest to finalny film. W końcowej fazie projektu i tak już nie było czasu na przypinanie kamery tym bardziej, że prace trwały coraz wolniej i w różnych okolicznościach. Oglądamy!

Podziękowania i wkład:

  • Autoserwis Ewa Zdebska - wykonanie stalowej konstrukcji kontenera, użyczanie hali i sprzętu na grubsze roboty, za wykonanie zderzaka tylnego i masę innych rzeczy, które ciężko zliczyć.
  • Offroad Garage Zdebski 4x4 - uszczelnienia natryskowe, poprawa wiązek elektrycznych od klimatyzacji, spawanie aluminiowych wsporników do nowych lusterek i profili drzwiowych
  • Firma Air-Tech-Bud - wygięcie blach aluminiowych na potrzeby wykonania dachu
  • Snorkele.pl - wykonanie bagażnika dachowego wraz z uchwytami, wykonanie uchwytów na hi-lifta do mocowania na zderzaku, wykonanie zbiornika na ogrzewaną wodę i jego instalacja
  • Escape 4x4 - zorganizowanie zadaszenia bocznego typu HEX
  • Budownictwo i Nieruchomości BROSZKIEWICZ - komplet opon terenowych wraz z oponami zapasowymi przeznaczonymi na naszą najbliższą podróż
  • Mariusz Reweda (kilometr.com) - wkład merytoryczny, dawka konsultacji dotycząca materiałów i technologii
  • Wojtek Kołodziej (Vagner)- wyplotowanie naklejek oraz pomoc w oklejaniu samochodu
  • Krzychu Brydniak (Minor) - pomoc przy elektryce, dachu i testowaniu stolika
  • Andrzej Gicala (Corcho - ZM4x4) - pomoc... a bardziej za wykonanie drzwi do kontenera
  • Gosia z Jurkiem - za pomoc w przygotowaniu, docięciu i uszycie ścianek z kordury