Blog

A prawda była nieco inna…

Na tym ostatnim odcinku liczącym blisko 200 kilometrów, żołnierze ciągle nas pytali, czy nie widzieliśmy rebeliantów. Czy prócz wojska nikt nas nie zatrzymał? Odpowiadaliśmy, że nie… czy dobrze, że kłamaliśmy? Uznaliśmy, że dla naszego bezpieczeństwa lepiej o nich nie wspominać. Dziwili się, mówili, że to niemożliwe… Faktycznie niemożliwe bo prawda była nieco inna. Jak to…
Czytaj więcej...

Goryle

Problem goryli ale i również szympansów przewija się w Afryce od dawien dawna. Ilość osobników naczelnych jest tak niska, że dziś jest na krawędzi wymarcia nie tylko w Kamerunie bo problem okazuje się być globalny. Kłusownictwo oraz brak świadomości ludzi żyjących w ich otoczeniu doprowadził do tragedii. Naczelne są lokalnym przysmakiem i mam nadzieję, że…
Czytaj więcej...

Lasy równikowe Konga

Gdy nasze rozterki w Angoli rozwiały się niczym jesienne liście i otwarła nam się brama możliwości przepchnięcia się przez kolejny etap podróży Afryką Zachodnią ruszyliśmy w te pędy! Kolejna wątpliwość miała nadejść w Kamerunie i chwilę później w Nigerii. Dlatego też, narzuciliśmy sobie spore tempo w przebrnięciu zarówno przez DRK, jak i samo Kongo nim…
Czytaj więcej...

Bogactwo, które stało się przekleństwem, czyli historia Demokratycznej Republiki Konga

DRK leży na złożach. Diamenty, miedź, kobalt, cyna, koltan, złoto. Czego dusza zapragnie. A kiedy bogactwo naturalne połączone jest z chaosem organizacyjnym kraju i konfliktami etnicznymi, zamiast do rozwoju prowadzi do destabilizacji i gnicia od środka. Dokładnie tak wygląda historia Konga.   Wpadła mi w ręce książka, która wchłonęła mnie na dłuższy czas „Kongo. Opowieść…
Czytaj więcej...

Doświadczenia z Angolą

Wjeżdżamy właśnie do kraju, który jeszcze nie tak dawno objęty był wojną. Wojną, po której pozostało masę min a nastroje ludzi mają być co najmniej mieszane. Od podróżników słyszeliśmy, że to piękny i bezpieczny kraj. Od mieszkańców sąsiadującej z Angolą Namibii zupełnie odmienne historie. Po wojnie, o której pisała Dominika, obywatele Angoli nie przepadają za…
Czytaj więcej...

Odczarowujemy Angolę

Angola. Pierwsze skojarzenie? Wojna. Tylko nikt nie dodaje, że ona skończyła się siedemnaście lat temu. A to wiele zmienia.   Nie jedźcie na egipskie oazy bo Was porwą dla okupu, omińcie Sudan bo Was pozabijają, w Etiopii Was okradną, w Malawi nie pływajcie bo zarazicie się bilharcją, w RPA ukradną Wam samochód a w Angoli…
Czytaj więcej...

Co tam w aucie słychać?

Wielu z Was pewnie zastanawia się czy nasz Patrol wciąż jedzie, czy radzi sobie z afrykańskimi temperaturami, czy silnik już wybuchł a modyfikowana buda kontenerowa już odpadła. Ten wpis jest właśnie o tym. Od początku podróży mamy problemy z klimatyzacją. Początkowo uzupełnialiśmy gaz w systemie ale już chyba przywykliśmy do jej braku. Mimo kilkukrotnej diagnozy…
Czytaj więcej...

Podsumowanie Afryki południowej [Botswana-RPA-Namibia]

Granica między Afryką wschodnią, południową a zachodnią nie jest oczywista i wyznaczona jedynie geograficznie. Określone przez nas podziały są oparte także na kwestiach społeczno-gospodarczych. Niedawno Marcin zamknął rozdział Afryki Wschodniej, który zakończył się Zambią. Według mnie Zambia stoi trochę w rozkroku między Wschodem a Południem. Natomiast bez najmniejszej wątpliwości Botswana, RPA, Namibia tworzą odrębny kawałek…
Czytaj więcej...

Park Narodowy Etosza

Czy nam ciągle mało zwierzaków? Nie! Już można powiedzieć, że nam się przejadły ale park ten wypadł prawie na trasie naszego przejazdu więc grzechem byłoby go pominąć, tym bardziej, że ceny wjazdu są bardzo przystępne. W górach Spitzkoppe spotkaliśmy zorganizowaną grupę turystów, której przewodnik zachwalał niniejszy park. Zachwalany też był przez poznaną przez nas parkę…
Czytaj więcej...

Spalona słońcem północ Namibii

  Po przejechaniu południa Namibii przyszedł czas na północ. Skończyły się ogrodzenia, skończyła się niewola głównych dróg. Wreszcie zaczęliśmy odbijać w boczne ścieżki czy też koryta rzek. Odetchnęliśmy pełnią płuc. Na pustyni też są góry Podążaliśmy naszym planem, który co dzień rozrastał się i kurczył względem jego pierwotnych założeń. Kurczył się czasem bo nasycały nas…
Czytaj więcej...