Temu tematowi zdecydowanie należy się osobny wpis. Sztuka zarabiania po marokańsku oparta jest niestety często na oszustwie, manipulacji i naciąganiu rzeczywistości. Szkoda, bo mocno rzutuje to na odbiór kraju jako całości. W większości gotujemy sami. Zaopatrujemy się w świeże warzywa, różnego rodzaju grochy oraz inne łatwe do przechowywania przetwory i pichcimy w naszej mobilnej…
Czytaj więcej...
Kraj, któremu odebrano tożsamość
Wyjeżdżamy z Mauretanii jednak to wcale nie oznacza, że wjeżdżamy już do Maroka. Król Maroka robi jednak wszystko byśmy tak myśleli – i w dużej mierze mu się to udaje bo nie zgłębiwszy spraw historycznych będziemy łykać propagandę, jaką sprzedaje całemu światu a świat jedząc mu z ręki sprzedaje nam. Spoglądając na mapę wzdłuż wybrzeża Atlantyku…
Czytaj więcej...
Alternatywny Senegal
Odkąd pojawiły się tańsze wycieczki lotnicze do Senegalu, Internet przesiąkł pięknymi zdjęciami z wybrzeża, kolorowymi targami i innymi zachwycającymi miejscami. By nie dublować tematów pokażemy Senegal od nieco innej strony. Od tej, którą pokazał nam od pierwszych chwil po wjeździe w większe miasta. Zielona strefa lasów jeszcze przy granicy z Gwineą, gości kilka interesujących gatunków…
Czytaj więcej...
Wszystko jest na sprzedaż
Jeśli potrzebujesz cudu, uzdrowienia, nawrócenia lub konsultacji z Głównym Nadzorcą Panem Komputerem – wpadaj do Ghany! O Ghanie będzie krótko bo i krótko tu byliśmy, raptem dwa dni. Należy do grupy krajów, do których dostać wizę nie jest łatwo. Mówię o przypadku tych będących w trasie od dłuższego czasu i zmuszonych do wyrabiania wiz…
Czytaj więcej...
Czy niewolnictwo się skończyło?
Handel niewolnikami praktykowano już od czasów starożytności. Jednak skala tego procederu określana jako handel transatlantycki, rozpoczęta w XV wieku nie mieści się w głowie. Oficjalnie te czasy mamy już za sobą, ale czy na pewno? Benin zainspirował mnie do napisania tego tekstu. Co rusz miejsca, które odwiedzaliśmy przypominały o przeszłości. Nie takiej wcale zamierzchłej…
Czytaj więcej...
Voodoo w Afryce
Kto chce ten wierzy. Kto nie chce nie wierzy. Ale jak się z tym zetknie i nie zmieni zdania, to przynajmniej zacznie się zastanawiać i pewnie nie przywiezie w ramach pamiątki z Afryki maski z symptomami użycia jej w ceremoniach. Piszę voodoo choć w Afryce nazwy często się różnią. Wiadomo jednak, że chodzi o…
Czytaj więcej...
Pomagać trzeba umieć
Organizacji pozarządowych pomagających w Afryce jest mnóstwo. W Beninie mieliśmy ogromną przyjemność poznać Basię Kwiatek, założycielkę Fundacji EDU Afryka. Spędziliśmy razem sporo czasu, rozmawiając o benińskiej codzienności, o lokalnych problemach, o tym jaka pomoc jest potrzebna oraz jak pomagać mądrze na poziomie mikro. Postanowiłam, że koniecznie muszę tym wszystkim się z Wami podzielić, a najlepszą…
Czytaj więcej...
Życie w benińskiej wiosce
Właśnie wyjechaliśmy z Nigerii, zapadał już zmrok, trzeba było szybko znaleźć miejsce na nocleg a wokół mnóstwo ludzi. Mamy wtedy dwa sprawdzone sposoby: szkoła albo kościół. Busz wytępiony, czysto, trawka a nie żaden beton, no i bezpiecznie. Zaparkowaliśmy pod kościołem w cieniu drzewa i poszliśmy zapytać o pozwolenie. W Afryce zachodniej nie jest nam…
Czytaj więcej...
Bogactwo, które stało się przekleństwem, czyli historia Demokratycznej Republiki Konga
DRK leży na złożach. Diamenty, miedź, kobalt, cyna, koltan, złoto. Czego dusza zapragnie. A kiedy bogactwo naturalne połączone jest z chaosem organizacyjnym kraju i konfliktami etnicznymi, zamiast do rozwoju prowadzi do destabilizacji i gnicia od środka. Dokładnie tak wygląda historia Konga. Wpadła mi w ręce książka, która wchłonęła mnie na dłuższy czas „Kongo. Opowieść…
Czytaj więcej...
Odczarowujemy Angolę
Angola. Pierwsze skojarzenie? Wojna. Tylko nikt nie dodaje, że ona skończyła się siedemnaście lat temu. A to wiele zmienia. Nie jedźcie na egipskie oazy bo Was porwą dla okupu, omińcie Sudan bo Was pozabijają, w Etiopii Was okradną, w Malawi nie pływajcie bo zarazicie się bilharcją, w RPA ukradną Wam samochód a w Angoli…
Czytaj więcej...