Category Archives: wyjątkowi ludzie

Kiedy jest dobry czas by wyruszyć?

Ach te podróże! Wiele osób mówi, że nam zazdrości ale wierzcie mi, wszystko to, co robimy jest kwestią priorytetów. My z kolei zazdrościmy bądź będziemy żałować pewnych kroków w przyszłości. Takie już jest to życie.
Czytaj więcej...

Poszukując szczęścia w sercu Azji

Podróż zmienia, zawsze na lepsze. Pozwala poznać inny świat, ludzi, oderwać się od codzienności, spojrzeć na życie z dystansem. Zmienia perspektywę, poszerza horyzonty. Pomaga poznać siebie i odpowiedzieć na pytanie, co w życiu jest naprawdę ważne. Smaki Azji Azja ma wiele twarzy, zawsze urzeka nas jej niesamowita otwartość i gościna, specyficzne podejście do życia, dostrzeganie…
Czytaj więcej...

Prawdziwa pasja

Pasja to coś pięknego. Ma tyle obliczy ile ludzi. Nasz przyjaciel Krzysiek vel Minor, który zjechał z nami kawałek świata poza tym, że uwielbia góry jest też zapalonym krótkofalowcem. Tak zapalonym, że ma wszelkie potrzebne uprawnienia, jest członkiem Polskiego Związku Krótkofalowców, a w podróż zabrał ze sobą sporo sprzętów i żelastwa w tym.... kilkumetrową antenę,…
Czytaj więcej...

Bo nie tylko na Wschodzie jest gościna

Bałkany są takim europejskim przyczółkiem, gdzie wciąż spotykasz po drodze ludzi, którzy nie widzą w Tobie tylko dolara czy euro. Tamci ludzie mimo, że mogliby na Tobie zarobić widzą w Tobie ciekawego człowieka, któremu warto zaoferować pomoc czy zaprosić na herbatę czy... bimber. To już nie pierwsza nasza wizyta na Bałkanach i trzeba przyznać, że…
Czytaj więcej...

Gościna w sercu Azji

Azja Centralna to serce kontynentu nie tylko pod względem geograficznym, ale przede wszystkim pod względem ludzi! Spędziliśmy w postsowieckich republikach 2 miesiące i ani jeden raz nie poczuliśmy się zagrożeni, zagubieni, niechciani. Wręcz przeciwnie - w najmniej oczekiwanych momentach trafialiśmy na ludzi, którzy nieproszeni wyciągali w naszą stronę dłoń i zapraszali do swoich domów, goszcząc…
Czytaj więcej...

Przypadkowe gwiazdy bankietu

Uzbekistan zauroczył nas przede wszystkim gościnnością. Pokonujemy kolejne kilometry Uzbekistanu, kierując się do kolejnej mozaikowej perełki - Samarkandy. Zauważamy przydrożne szaszłyki z baraniny a że kiszki powoli zaczynały grać marsza ani chwili nie zawahaliśmy się, żeby się zatrzymać i szybko coś przekąsić. Okazało się, że te szybkie szaszłyki to tylko podpucha i żeby je zjeść…
Czytaj więcej...