Tak zielonego kraju na naszej trasie jeszcze nie było. Nie równały się z nią nawet równikowe lasy Konga i inne lasy deszczowe, które zdołaliśmy odwiedzić. Gwinejska zieleń przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Nic nie zapowiadało tak drastycznej zmiany otoczenia. Gdy spokojnie przekraczaliśmy granice na błotnistych terenach leśnych nasze oczy mówiły nam, że chętnie jeszcze by…
Czytaj więcej...
O kraju, w którym nie lubiano słoni
Wybrzeże Kości Słoniowej. Skojarzenie: wojna domowa. Ale w rzeczywistości kraj jest obecnie bardzo bezpieczny turystycznie, rosnący biznesowo i wart poświęcenia chwili, szczególnie, że sąsiedzi na północy nie mogą się już tym pochwalić. Bezpieczeństwo ponad wszystko Zacznijmy od czarnych barw bo nie mieliśmy jeszcze okazji, żeby zarysować Wam sytuację bezpieczeństwa w regionie Sahelu. Wybrzeża Kości…
Czytaj więcej...
Po linie do nieba
Podczas przygotowań do podróży po Afryce trafiłam na to miejsce i momentalnie wpisałam na listę miejsc, które muszę zobaczyć. Mosty wiszące pośród konarów kilkudziesięciu metrowych drzew. No muszę! Jak wspomniałam w poprzednim artykule na Ghanę nie mieliśmy dużo czasu. Musieliśmy wyselekcjonować co zdążymy i co warto zobaczyć. Park Kakum musiał zostać na tej liście.…
Czytaj więcej...
Wszystko jest na sprzedaż
Jeśli potrzebujesz cudu, uzdrowienia, nawrócenia lub konsultacji z Głównym Nadzorcą Panem Komputerem – wpadaj do Ghany! O Ghanie będzie krótko bo i krótko tu byliśmy, raptem dwa dni. Należy do grupy krajów, do których dostać wizę nie jest łatwo. Mówię o przypadku tych będących w trasie od dłuższego czasu i zmuszonych do wyrabiania wiz…
Czytaj więcej...
Czy niewolnictwo się skończyło?
Handel niewolnikami praktykowano już od czasów starożytności. Jednak skala tego procederu określana jako handel transatlantycki, rozpoczęta w XV wieku nie mieści się w głowie. Oficjalnie te czasy mamy już za sobą, ale czy na pewno? Benin zainspirował mnie do napisania tego tekstu. Co rusz miejsca, które odwiedzaliśmy przypominały o przeszłości. Nie takiej wcale zamierzchłej…
Czytaj więcej...
Voodoo w Afryce
Kto chce ten wierzy. Kto nie chce nie wierzy. Ale jak się z tym zetknie i nie zmieni zdania, to przynajmniej zacznie się zastanawiać i pewnie nie przywiezie w ramach pamiątki z Afryki maski z symptomami użycia jej w ceremoniach. Piszę voodoo choć w Afryce nazwy często się różnią. Wiadomo jednak, że chodzi o…
Czytaj więcej...
Pomagać trzeba umieć
Organizacji pozarządowych pomagających w Afryce jest mnóstwo. W Beninie mieliśmy ogromną przyjemność poznać Basię Kwiatek, założycielkę Fundacji EDU Afryka. Spędziliśmy razem sporo czasu, rozmawiając o benińskiej codzienności, o lokalnych problemach, o tym jaka pomoc jest potrzebna oraz jak pomagać mądrze na poziomie mikro. Postanowiłam, że koniecznie muszę tym wszystkim się z Wami podzielić, a najlepszą…
Czytaj więcej...
Życie w benińskiej wiosce
Właśnie wyjechaliśmy z Nigerii, zapadał już zmrok, trzeba było szybko znaleźć miejsce na nocleg a wokół mnóstwo ludzi. Mamy wtedy dwa sprawdzone sposoby: szkoła albo kościół. Busz wytępiony, czysto, trawka a nie żaden beton, no i bezpiecznie. Zaparkowaliśmy pod kościołem w cieniu drzewa i poszliśmy zapytać o pozwolenie. W Afryce zachodniej nie jest nam…
Czytaj więcej...
Chaos Nigerii
W 1966 roku, a dokładniej 15 stycznia, zaraz po północy we wszystkich czterech stolicach regionów Nigerii równocześnie dokonano zamachu stanu. Wojsko postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce. Władzę od tej chwili stanowić będzie Najwyższa Rada Wojskowa. Mimo, że Nigeria była niepodległa od pięciu lat w kraju wcale nie wiodło się lepiej niż za czasów kolonialnych.…
Czytaj więcej...
A prawda była nieco inna…
Na tym ostatnim odcinku liczącym blisko 200 kilometrów, żołnierze ciągle nas pytali, czy nie widzieliśmy rebeliantów. Czy prócz wojska nikt nas nie zatrzymał? Odpowiadaliśmy, że nie… czy dobrze, że kłamaliśmy? Uznaliśmy, że dla naszego bezpieczeństwa lepiej o nich nie wspominać. Dziwili się, mówili, że to niemożliwe… Faktycznie niemożliwe bo prawda była nieco inna. Jak to…
Czytaj więcej...